Wszystko przed wyjazdem zawsze obraca się do góry nogami, jestem przekonana że każda z Was ostatniego dnia, w ostatniej godzinie przypomniała sobie o czymś bardzo ważnym co powinna zabrać. Mnie na szczęście rzadko się coś takiego zdarzało, jednakże czasem nie da się tego uniknąć. Mam nadzieję, że teraz tak nie będzie.
          Dzisiaj wyjeżdżam na 2 tygodnie do Danii, dokładnie do miejscowości o nazwie Fårevejle, gdzie mieszka moja przyjaciółka do której jadę.Wyjazd jest dopiero pod wieczór, dlatego udało mi się znaleźć czas żeby napisać dla Was ostatnią notkę w Polsce. Może na początek odrobinę ciekawostek o Danii? 
Królestwo Danii, będące najmniejszym państwem Skandynawii, położone jest w północnej części Europy. Na jego czele stoi królowa Małgorzata II oraz premier Helle Thorning-Schmidt.
Znaczna część kraju (około 70%) położona jest na półwyspie Jutlandzkim, natomiast reszta znajduje się na 443 wyspach, z czego tylko 76 jest zaludnionych. Do Danii należy również Grenlandia oraz Wyspy Owcze. Zabudowa kraju zaskakuje niezwykłą prostotą i wygodą. Malownicze wioski, piękne, złote pola uprawne, zabytkowe miasteczka w które wkomponowano nowoczesność nie burząc tradycji pielęgnowanej od wielu lat.
          Dania słynie z tego, że mieszkańcy mają bardzo pozytywne nastawienie do turystów. Z natury duńczycy są dobrze wychowani, uczciwi, punktualni i spokojni i bardzo interesują się sportem – głównie maratonem. To właśnie ten sport ściąga do Danii wielkie rzecze zawodników. 
Dania to również kraj z fascynującą historią, sięgającą czasów Wikingów. Nazwa tego państwa pojawiła się po raz pierwszy w 955 r. w formie ośmiu kresek, co symbolizowało graniczny las Duńczyków. To kraj ojczysty Hansa Christiana Andersena, który napisał prawie 160 baśni oraz Legoland’u  (park rozrywkidla dzieci i dorosłych).
Dania posiada trzy skarby, które zostały wpisane na Listę Dziedzictwa Narodowego UNESCO: kamienie runiczne w Jelling, katedra Roskilde oraz zamek Kronborg. Najwyższe wzniesienie w tym kraju liczy 173 m n.p.m. (Yding Skovhoj), a najniższe: Lammefjord – 7 m n.p.m. Z kolei Grenlandia należąca do Danii jest największą wyspą świata z powierzchnią ponad 2 mln km2. Jako ciekawostkę warto dodać, że Dania składa się z 406 wysp, z których część jest niezamieszkana.
          Warto wspomnieć, że język duński jest bardzo wyjątkowy, nie podobny do żadnego Skandynawskiego języka. Ludzie z poza Danii nazywają duński po prostu mianem „choroby gardła”. Wyczytałam, że słowo duńskie słowo tak, po polsku oznacza dziękuję 🙂 ciekawe prawda? Ponadto istnieje jeszcze jedno słowo, które ciężko jest przetłumaczyć na polski: hygge oznacza coś w stylu miłej, przyjemnej i przytulnej atmosfery. Uważam, za interesującą kwestię to że ten język jest tak inny od pozostałych, chociaż na pewno bardzo ciężko jest się go nauczyć.
            Poniżej pokażę Wam, gdzie mniej więcej znajduje się miejscowość, w której będę mieszkać przez dwa tygodnie. Starałam się coś o niej znaleźć, żeby Wam pokazać niestety mi się nie udało. Jedyne co wiem od mojej przyjaciółki, to że jest to malutka spokojna wioska. Na pewno porobię dużo zdjęć jak będę na miejscu i zrobię dla Was jakieś fotomixy 🙂
          Na taki długi wyjazd porządnie trzeba się spakować żeby nie mieć potem problemu z tym, że się czegoś nie wzięło lub że wzięło się za dużo. W tym wypadku również przygotowałam sobie listę, podzieliłam ją na ciuchy, kosmetyki buty i inne i mniej więcej spisałam wszystko co chciałam zabrać. Ja moje pakowanie właściwie zakończyłam już wczoraj. Mam jeszcze sporo miejsca w torbie (WTF?!) i nie wiem co jeszcze mogłabym zabrać ze sobą. Dziwię się, że mam tyle wolnego zostało i  to jeszcze się chyba nie zdarzyło! 😉 Może to wynik tego, że chyba po raz pierwszy tak dokładnie poskładałam ubrania… i mam naprawdę wielką torbę!

          Mela pakowała się razem ze mną! 😉