Zawsze przychodzi taki moment w trakcie zapuszczania włosów, że nasze końcówki domagają się podcięcia. Nie jednokrotnie chodzimy z tym do fryzjera i nie raz wracamy niezadowolone, zawiedzione lub smutne, że końcówek poleciało za dużo. Jest świetny sposób, żeby uniknąć fryzjerskiego rozczarowania i samemu poradzić sobie z podcinaniem.
          Ja takiego sposobu szukałam naprawdę długo i szło mi to mozolnie, ponieważ nie do końca wiedziałam czego szukać i jak się za to w ogóle zabrać. Jednakże po przewertowaniu kilkudziesięciu stron internetowych oraz blogów znalazłam świetny sposób który sama stosuję. Stwierdziłam, że warto o tym napisać bo nie każdy zna ten sposób, a na pewno się przyda tym, którzy podobnie jak ja nie chcą chodzić do fryzjera na podcinanie końcówek. Tak więc zaczynamy!
podcinanie-koncowek-na-palec
          Ten sposób jest naprawdę banalnie prosty i dziwię się, że sama na niego nie wpadłam, jednakże jest wygodny i każdy z nas może to zrobić samemu. Zabierajmy się więc do dzieła, ja zaczynam od dokładnego rozczesania włosów, a potem podzielenia ich na pół. Jedną część układam na lewym ramieniu, drugą na prawym i te części również dzielę na dwa. Sumując mam 4 części włosów i każdą z nich po kolei owijam na palec i podcinam delikatnie te włosy które wystają, lub na których widać rozdwojenie albo białą kuleczkę. Oczywiście potrzebujecie do tego bardzo ostrych nożyczek! Najlepiej fryzjerskich coby nie zrobić krzywdy włosom tępymi nożyczkami, które będą jedynie ciągnąć i szarpać nasze włosy.

podcinanie-koncowek-na-palec

podcinanie-koncowek-na-palec
          Wkładamy włosy między 3 palce, które nam jest wygodnie tak jak na zdjęciu i zaczynamy trochę wyżej żeby móc powolutku zjeżdżać niżej. Delikatnie przesuwamy w dół i wystające, porozdwajane włosy ciachamy nożyczkami. Ja to robię naprawdę zaraz za pęknięciem tak żeby nie stracić zbyt wiele na długości.

blog-kosmetyczny

          Wiem, że niektóre dziewczyny owijają włosy w taki rulonik poniżej i odcinają odstające włoski. Mnie ta metoda nie pasuje z racji tego, że mam wrażenie że potem włosy będą krzywo podcięte. Mnie bardziej pasuje owijanie na palec, bo ta metoda jest na pewno znacznie dokładniejsza.

podcinanie-koncowek-na-palec

            Jednakże ta metoda nie ma samych zalet, poza łatwością i tym, że same możemy kontrolować długość podcinanych włosów ma jednak znaczną wadę. Włosy nie są przez to idealnie równe i mam wrażenie że końcówki mogą się w ten sposób przerzedzić. Uważam, że ta metoda jest dobra wtedy kiedy dążymy do upragnionej długości i nie chcemy zbyt mocno skracać włosów dopóki nie osiągniemy naszego celu. Metoda ta na pewno nie sprawdzi się na dłuższą metę, ponieważ włosy nie będą równe i w końcu będzie to widać. Ja osobiście planuję pójście do fryzjera jak włosy dosięgną pasa i wtedy całość wyrównam, bo niestety sama tego nie dokonam. Mimo wszystko jest to przyjemny i łatwy sposób na pozbycie się rozdwojeń przez co włosy są zdrowsze i tak łatwo się nie niszczą, co znacznie pomaga w przyspieszeniu porostu włosów.

          Macie jakąś swoją metodę na podcinanie końcówek?