Jakoś wielkanoc nigdy nie wzbudzała we mnie większych emocji, święta jak święta i mimo, że teoretycznie moje pochodzenie powinno wzbudzać we mnie większe zainteresowanie tymi świętami, nie jest tak. Z różnych względów, mniejszej otoczki, większego nacisku kościoła, zbyt… chrześcijańskie to święto? Co mają jednakże króliczki, kurczaczki, zajączki do tego to nie wiem…
          W każdym razie obchodzę Wielkanoc od dziecka wraz z całą rodziną i pewnie ta wpojona we mnie tradycja zostanie ze mną do końca życia. Lecz mniejsza z tym w końcu nie o tym dziś będzie moja notka. W zamiarze mam coś luźnego, a poruszam ciężkie tematy… Aga, otrząśnij się! Dobra, przechodzimy do rzeczy. Chcę Wam pokazać wzór na paznokciach i  makijaż, który idealnie pasuje do aktualnej pogody. Zacznijmy więc od oczu…

           Jakaś taka pomarańczowa wyszłam na tym zdjęciu… Do tego mam jakąś dziwną wysypkę po obu stronach brody i na lewej skroni. Zaraz po świętach muszę udać się do dermatologa jeżeli mi to nie zejdzie. W każdym razie makijaż wykonałam całkowicie paletką Sleek Lagoon, bardzo pasują mi w niej kolory na wiosnę i na tegoroczne trendy. Ma w sobie pastele i mocne akcenty, tutaj jak widać użyłam samych pastelowych barw oraz mocnej czarnej kreski. Właściwie wykorzystałam 4 cienie (jeżeli macie ochotę na tutorial dajcie znać w komentarzach to zrobię osobny wpis i opiszę każdy użyty cień). Na twarzy mam krem BB Collistar, ponieważ przez wysypkę nie chciałam obciążać skóry i bronzer bahama mama i róż Bourjois 95. Usta pokolorowałam zaś pomadką od MUA shade 7, czyli taką perłową brzoskwinkę. Mimo wszystko chciałam aby to oczy były głównym elementem makijażu.

          Pora teraz na pazury, zainspirowana filmikiem Red Lipstick Monser postanowiłam zmalować jakieś swoje zdobienie wzorując się na tym co pokazała.  Jak króliczek i zygzak wzięłam od niej, tak kurczaczka, paseczki i kropeczki wymyśliłam sobie sama chociaż nie jestem zbytnio zadowolona z efektów. Chciałam Wam tutaj tylko pokazać, że w ogóle COŚ umiem zmalować! Ćwiczenie czyni mistrza prawda? Króliczek i kurczaczek jednak wyszły mi nieziemsko i myślę, że na jutro też zmaluję sobie coś w tym stylu. Może tym razem króliczki w różnym kształcie?

          Dajcie koniecznie znać jak Wam się podoba makijaż i jak moje „zdobienie”, a ja tymczasem chciałam złożyć Wam życzenia! Przede wszystkim dużo zdrowia, bo jest najważniejsze! Radości w sercu, pozytywnych myśli, wytrwałości w dążeniu do celu, spełnienia wszystkim marzeń no i dużo lakierów, kosmetyków i włosów do pasa! 
Wesołych Świąt kochani! :*

         Taki zajączek ozdabia mój stolik! Jest przeboski! Ja natomiast lecę na świąteczne śniadanie! :*