Muszę przyznać, że kolekcja moich kosmetyków kolorowych rośnie z każdym miesiącem! Na szczęście mam nosa do promocji i obniżek, więc wiele z tych kosmetyków udało mi się dorwać w promocji, lub po jakiejś obniżce. W maju postawiłam głównie na cienie do oczu i lakiery do paznokci, znalazło się tutaj też kilka kosmetyków kupionych jeszcze w Rossmanowej promocji -49%. Myślę, że pora przejść do rzeczy i pokazać Wam o co w maju wzbogaciła się moja kolekcja.
Nowosci-kosmetyczne-blog

Nowosci-kosmetyczne-blog

Nowosci-kosmetyczne-blog

          Przyszła pora na sprawdzenie nowej wersji Jantara na moich włosach i postawiłam od razu na dwa opakowania żeby stosować go dłużej. Zamawiam go zawsze u tego samego sprzedawcy z allegro, który ma go bodajże za 7zł. Zamówiłam też do tego najlepszy dwufazowy płyn do demakijażu z L’oreala, do którego na pewno wrócę i jest u niego nieziemsko tani, bo za niecałe 10zł, aż żal było go nie sprawdzić, a jest super! Nie będę omawiać wszystkich nowości z tego miesiąca, wspomnę jeszcze o świetnych paletach BHcosmetics, które magluję namiętnie ostatnio. O jednej z nich już Wam pisałam [ tutaj ] i szykuję już dwa następne posty o pozostałych. Skusiłam się też na pigmenty kobo, kilka cieni z Inglota i również pigment z tej firmy. Do mojej kolekcji dołączyło też kilka kredek do oczu, bo wciąż mam w tym braki i uzupełniam je powolutku.
          Pisałam Wam ostatnio na Instagramie, że moja miłość do Essie rośnie z każdym lakierem i przy zamówieniu z kosmetykizameryki zamówiłam kolejnych kilka sztuk i jestem zachwycona kolorami, trwałością i w ogóle ochy i achy! Będąc w netto wyczaiłam boski odcień soczystej jaskrawej pomarańczki od MIYO, która pięknie prezentuje się w letnie dni, po prostu rewelka za grosze! 

Nowosci-kosmetyczne-blog

Nowosci-kosmetyczne-blog
Nowosci-kosmetyczne-blog

Nowosci-kosmetyczne-blog

          Pod koniec miesiąca trafiły też do mnie dwa produkty, które na pewno będę regularnie używać. Parafinowy peeling do rąk z Ziaji z lini profesjonalnej oraz płyn micelarny z Garniera, który dziewczyny na każdym kroku wychwalają – zobaczymy jak sprawdzi się u mnie. Jeżeli chodzi o pielęgnacje to właściwie to by było na tyle, czyli znowu praktycznie sama kolorówka. Przy zamówieniu z kosmetykizameryki skusiłam się też na cienie z L’oreal infallible, które okazały się strzałem w dziesiątkę, bo nie dość że mają genialną pigmentację, to fajnie się rozcierają i na powiece wyglądają niesamowicie. Trwałość, może nie jest taka genialna jak Sleeka, ale przez parę godzin daje radę! Skusiłam się też wtedy na kilka odcieni Color Tattoo z Maybelline, których nie ma dostępnych w Rossmanach.

Nowosci-kosmetyczne-blog

          Tak oto prezentują się moje zakupy w maju. Wiem, że ominęłam parę rzeczy, ale nie ma sensu omawiać wszystkiego po kolei, bo bym Was na śmierć zanudziła. W czerwcu nie planuję wielkich zakupów, ponieważ chcę poszukać sobie jakiejś fajnej „torby” na transport kosmetyków i pędzli, typu torba Zoevy. Może znacie coś godnego polecenia w troszkę niższej cenie? 🙂