Komu nie marzą się piękne, hollywoodzkie loki, które pięknie układają się na naszych ramionach? No powiedzcie mi, która z was (prostowłosych, bo kręconowłose to pewnie nie bardzo) nie chciałaby mieć pięknych loków niczym z filmu? I to najlepiej bez niszczenia włosów? Ja znam taki sposób i od niedawna bardzo często gości na mojej głowie zbierając wielką ilość komplementów! Myślę, że metoda jest dość dobrze znana, ale pomyślałam że nie jest tak bardzo popularna więc powiem Wam o niej kilka słów!
Loki bez użycia ciepła

          Tak. Metoda, którą chcę Wam przedstawić jest metodą bez użycia ciepła, czyli bez lokówek, bez prostownic, bez żadnych urządzeń, które pod wpływem temperatury mogą uszkodzić nasze włosy! Jedynie co możemy sobie zrobić stosując ten sposób to wyrwanie kilku włosków przy nieumiejętnym odwijaniu loków, ale więcej o tym poniżej. Najpierw opowiem Wam o tej metodzie, a później opiszę dokładnie to i jak robić, oraz zilustruję Wam to na króciutkim filmiku.
          Sposób o którym mowa, to loki na opaskę. Czyli zawijamy pasma włosów w okół opaski, którą mamy nałożoną na głowę mniej więcej w połowie czoła. Nakładamy ją na włosy nie wkładając pod nie, tak jak widać na poniższym zdjęciu. Jeżeli chcemy aby nasze loki były mocniejsze i trwalsze dobrze jest robić to na prawie mokro, czyli po lekkim podeschnięciu. Ważne jest aby mieć dobrze rozczesane włosy wiem, że wiele z włosomaniaczek nie rozczesuje włosów na mokro (ja też nie), ale jak raz na jakiś czas przy okazji „kręcenia” się poświecimy to nic złego się naszym włosom nie stanie! 🙂 Ponadto jeżeli zależy Wam aby loki wytrzymały w nienagannym stanie to niestety konieczna jest pianka do włosów, którą nakładamy na nie PRZED zakręcaniem na opaskę, ewentualnie spsikanie włosów lakierem po zdjęciu opaski, ale tego drugiego sposobu nie stosowałam więc nie wiem jak się sprawdzi. Poza tym jedne włosy wolą pianki inne lakiery, a jeszcze innym nic nie pomoże. Wróćmy jednak do naszych loków…
          Kiedy nasze włosy są już rozczesane, lekko wilgotne i jest na nich opaska nie pozostaje nam nic innego jak przejść do działania. Jest to banalnie proste i powiem Wam szczerze, że nie mam pojęcia dlaczego tą metodę spróbowałam u siebie tak późno, bo efekty są genialne! 

Loki bez użycia ciepła

Loki bez użycia ciepła
          Od włosów oddzielamy sobie jedno niegrube pasmo włosów i przeplatamy je przez opaskę, następnie do tego samego pasma, (które nam wystaje już po obwinięciu spod opaski), dokładamy kilka włosów i znowu przekładamy. Nasze pasmo robi się co raz grubsze, ale my dokładamy za każdym razem chudziutkie pasemko, jeżeli chcemy uzyskać mocne loki. Zasada: grubsze pasma większe loki, mniejsze pasma mniejsze loki. Robimy tak z jednej strony do połowy głowy i potem z drugiej to samo. Jak już spotkamy się z ostatni kawałkiem naszego pasma z tyłu, ja zwijam je w jedno i również owijam w okół pozostałego sprawka opaski. Gotowe! Teraz tylko trzeba tak pochodzić aż włosy wyschną, lub iść spać, lub robić to co tam macie do zrobienia i po jakimś czasie odwinąć włosy. Jeżeli nie wyobrażacie sobie tego jak to zrobić, poniżej macie filmik demonstrujący najważniejsze przekładanie włosów przez opaskę.
          UWAGA! Przy rozwijaniu loków musicie być bardzo ostrożne, żeby nie szarpać włosów. Niestety, ale po nocy mogą być one lekko splątane, wystarczy jednak odrobina cierpliwości, oddzielanie sobie pasm na spokojnie i odwijanie, tak żeby nasze włosy ucierpiały jak najmniej. Efekty jakie możecie uzyskać widzicie na zdjęciu poniżej. Oczywiście wszystko zależy od tego jak szerokie pasma będziecie dokładać, ja dokładałam sobie cieńsze ponieważ zależało mi na mniejszych niż większych lokach i efekt osiągnęłam!
Loki bez użycia ciepła
          Jak Wam się podoba ten sposób i efekt jaki można nim osiągnąć? Spróbujecie? 🙂