Już niedługo, bo za dwadzieścia pięć dni są moje urodziny. W tym roku świętuję ćwierćwiecze i uważam, że to dobry moment, aby sprawić sobie coś naprawdę wyjątkowego, coś o czym marzę już od dawna i coś z czego nieziemsko będę się cieszyć. Ponieważ jest tego trochę postanowiłam zrobić sobie taką „whishlistę”, którą chociaż w jakiejś części chciałabym żeby się zrealizowała. Nie są to moje wszystkie „zachciewajki”, ale te takie najważniejsze i kuszące mnie od dłuższego czasu. Zapraszam na post! 🙂

          Zacznę od tych dwóch nie kosmetycznych rzeczy i przejdę do zachcianek makijażowo pielęgnacyjnych, których (jak pewnie nikogo nie zdziwi) jest dość sporo.
1. Mini komoda Ikea – ta wersja nazywa się o ile dobrze się orientuję moppe i można ją pomalować na dowolny kolor. Stąd właśnie moje małe pragnienie, ponieważ bez problemu będę mogła ją sobie przemalować na biało i postawić na biurku. Nie zajmuje zbyt wiele miejsca i jest wygodna w obsłudze, już sobie zaplanowałam co w niej schowam więc nie będę ukrywać, że chętnie bym się nią już zaopiekowała! 🙂

2. Kominek Gaia – oj od daaaawna marzy mi się ta wersja kominka. Jest elegancki, ma przepiękny kształt, biały kolor, który jest moim ulubionym jeżeli chodzi o dodatki i jest na pewno wygodniejszy w obsłudze niż klasyczny kominek z Yankee. No i wygodniejszy w utrzymaniu czystości. Strasznie mi się podoba i myślę, że cudownie wpasowałby się w wystrój mojego mieszkanka.
3. Pędzel do podkładu Zoeva 103 – ponieważ od dawna czaję się na pędzel typu flat top, a ten lekko skośny ma sporo pozytywnych recenzji. No i nasłuchałam się u Maxi jaki jest cudny więc oczywiście go pragnę. Chciałam nawet sprawić sobie przedwczesny prezent, ale nie ma go ani na minti, ani na ladymake up! 🙁 W każdym razie jestem go mega ciekawa ponieważ nie używałam jeszcze takich pędzli do nakładania podkładu.
4. Pędzel do eyelinera MAC 209 – takie pędzle do eyelinera lubię najbardziej, a wciąż szukam ideały. Chociaż pędzelek z bdellium tools, skośnie ścięty bardzo mi odpowiada tak dla klientek wolę klasyczny pędzelek eyelinerowy. Ponieważ ten ma sporo pozytywnych opinii, oczywiście chętnie bym go przygarnęła!
5. MAC Paint pot soft ochre – zakochałam się w niej po obejrzeniu chyba wszystkich filmików Hani z kanału Digital Girl i no nie ukrywajmy, MUSZĘ go mieć! Ponieważ nie tylko ona go chwali, a ja z MACa nic jeszcze nie mam nie obraziłabym się, aby właśnie to ten paint pot był moim pierwszym produktem tej firmy. Nie znacie może kogoś kto lubi sponsorować takie rzeczy blogerkom?! 😀
6. Pomadka MAC Candy Yum Yum – ostry, matowy, cudowny róż, który chodzi za mną i chodzi, ciągle o sobie przypomina i krzyczy na mnie jak tylko myślę o zakupie pomadki. Znacie to cudo?
7. MAC corektor pro longwear – ponoć korektor idealny, jeszcze nie myślałam nad odcieniem, ale pewnie ten najjaśniejszy. Widziałam wiele recenzji, wiele filmików gdzie dziewczyny używały go w akcji i jestem nim po prostu zachwycona. No i to że przetrwa wszystko? Genialna perspektywa. Wciąż poszukuję korektora idealnego i mimo iż już kilka sprawdziłam, tak teraz marzę i o tym!
8. Make up Forever aqua brow  – w odcieniu o numerze 40, czyli czarny brąz. Ponieważ ja mam ciemne włosy, ciemną oprawę oczu i dość ciemne brwi raczej nie mogę sobie pozwolić na jaśniejszy odcień. Choć czaić się jeszcze będę na wersję dla blondynek coby mieć w kufrze to cudo. Myślę, że to będzie jeden z prezentów, który sama sobie sprawię 😉
9. Krem pod oczy Clinique all about eyes – znowu pod wpływem Maxi, która od dawna chwali ten krem. Niestety jego cena jest powalająca więc na stałe nie będę mogła sobie na niego pozwolić, ale z okazji urodzin, raz na kilka miesięcy jeżeli się u mnie sprawdzi, czemu nie? Chciałabym się dowiedzieć jak u mnie będzie się sprawował i czy też będę zachwycona!
10. Lakier Essie Vices Versa – od kiedy zobaczyłam tą zieleń na zagranicznych blogach zapragnęłam jej w swojej kolekcji. Jest cudowna, jaskrawa, ostra – czyli taka jaka lubię! 
          Zdałam sobie sprawę, że zapomniałam o bronzerze Hoola z Benefit!! 😛 Mój gust znacznie wyszedł z nisko półkowych produktów, ale w końcu w urodziny możemy sobie zaszaleć, spełnić drobne marzenia i sprawić sobie coś wyjątkowego. Z MACiem nie miałam jeszcze nic wspólnego i wręcz marzy mi się po nocach. Może na te urodziny trafi do mnie coś z mojej listy życzeń? 🙂
A jakie są Wasze urodzinowe pragnienia? 🙂