Przyszła pora na kolejną aktualizację włosów. Ponieważ poprzedniego miesiąca zaobserwowałam mocny przyrost tak w tym miesiącu musiało być oczywiście całkowicie odwrotnie! Nie ma się jednak co załamywać, w końcu (jeżeli mam być szczera) to są najdłuższe włosy jakie miałam  w życiu i powoli zaczynają mi… może nie przeszkadzać, ale odczuwam czasem dość dobitnie, że są już długie. Nie jestem przyzwyczajona do takiej długości. Jeżeli jesteście ciekawi jaki we wrześniu miałam przyrost i w ogóle co słychać u moich włosów… Zapraszam na dzisiejszy włosowy post!

Długość: 59cm
Przyrost: 0,5cm
          W tym miesiącu pomiar coś ciężko mi szedł.. Raz wychodziło mi 59cm, raz w ogóle 58… Także stwierdziłam, że pewnie przyrost był niewielki stąd tylko 0,5cm. W sumie to nie wiem skąd tak się znowu przyrost zatrzymał, ale zauważyłam, że z moimi włosami to jest tak, że raz pędzą jak szalone, a raz ledwo co rosną… Dziwna sprawa. Poza tym zmieniłam szampon i wcierkę, może też dlatego przyrost jest znikomy. Dochodzę też do wniosku, że niektóre wcierki albo dana pielęgnacja przynosi u mnie rezultaty w nieco zwolnionym tempie. Nie wiem od czego to zależy.
          Kolejna dziwna sprawa z tymi włosami jest taka, że nie są całkowicie proste. Widzicie te zagięcia od uszu do końca, takie baaaardzo delikatne fale? To nie są ślady po gumce, ani po niczym bo włosy są świeżo po umyciu, nawet nie suszone suszarką. Po postu swobodnie leżały sobie na plecach i schły… A tu taka niespodzianka dziwna. Wspomnę, że mój tato ma z natury lekko kręcone włosy, myślicie, że może w jakiś sposób udałoby mi się wydobyć skręt? Albo chociaż jakieś fale?

        Nadeszła pora aby podciąć końcówki. Wciąż są mocno przerzedzone i postrzępione po wieloletnim cieniowaniu. Przydałoby się conamniej 5-6cm ściąć, ale nie mam odwagi tego zrobić, więc znów poleci pewnie 1cm. Tak systematyczne co jakiś czas chcę podcinać po troszeczku, bo całe życie marzyłam o długich włosach i jak już mi wychodzi to nie chciałabym tego tak szybko stracić nawet wiedząc, że odrosną! Jak osiągną upragnioną (wstępnie) długość to podetnę to wszystko co trzeba na raz i tak to wygląda. Jeżeli o to chodzi.

A jak tam Wasze włosy w tym miesiącu?