Jednym z elementów makijażu, jest rozświetlenie twarzy. Aby uzyskać efekt naturalnego blasku, rozświetlonej skóry producenci prześcigają się w produktach, które mają spełnić tę funkcję. Dzisiaj chcę Wam pokazać dwa, a właściwie jeden. Tańszy zamiennik słynnej Mary Lou Manizer od theBalm. Mowa będzie o rozświetlaczu od Makeup Revolution Golden Lights, który spokojnie może nam zastąpić Mary. Jeżeli jesteście ciekawi jak się sprawuje, jak wygląda i czy faktycznie godnie zastąpi sławny rozświetlacz, zapraszam na post!

Golden Lights Makeup Revolution

          Rozświetlacz Makeup Revolution Golden Lights jest jednym z kilku rozświetlaczy tej firmy, które możemy dostać na www.kosmetykomania.pl. Jest zamknięty w plastikowym opakowaniu, bez lusterka, które mieści w sobie 7,5g produktu, ważnego 12 miesięcy od otwarcia. Golden Lights to rozświetlacz wypiekany, który ma na sobie piękne, wypukłe wytłoczenia, dodające mu szczypty elegancji. Szkoda mi było zacząć go używać, bo naprawdę wygląda ślicznie. Jednakże jak to bywa z wypiekanymi produktami, już widzę, że będzie mega wydajny.

Golden Lights Makeup Revolution

          Golden Lights jest rozświetlaczem, który możemy stosować na co dzień lub na wieczór. Bez problemu możemy efekt intensyfikować lub zmniejszyć rozświetlenie jakie daje. Jest mocno rozświetlający, ale nie ma w sobie brokatu, dzięki czemu efekt jest naprawdę bardzo naturalny, nawet w mocniejszej wersji. Sprawdziłam go na kilka sposobów. Nałożony na puder, da nam zdecydowanie mocniejszy efekt niż nałożony bezpośrednio na podkład, który później będzie przypudrowany. Podobnie będzie jeżeli na rozświetlacz nałożymy matowy róż, kolory się ze sobą połączą dając piękną mgiełkę naturalnego blasku. Nie osypuje się za bardzo, więc nie ląduje na całej twarzy, należy jednak pamiętać o strzepnięciu pędzla (ale to robimy zawsze, pamiętacie?).
          Co go łączy z Mary Lou Manizer? Przede wszystkim odcień, ponieważ jest bardzo zbliżony do sławnej Mary. Oba mają złote podtony, które pięknie rozświetlają skórę. Poza odcieniem, żaden z tych rozświetlaczy (tak podkreślę to) nie ma w sobie brokatu, nawet takiego maleńkiego, więc nadają się do używania na co dzień. Poza tym, Golden Lights, za taką cenę (ok. 15zł) ma naprawdę przyzwoitą trwałość. Nie przetrwa bez zmian 12h, ale spokojnie 4-5h wytrzyma, później nieco bladnie i traci intensywność, ale blask wciąż nie znika z twarzy. 

Golden Lights Makeup Revolution

Zamiennik Mary-Lou Manizer

          Poniżej możecie porównać jak oba rozświetlacze wyglądają na skórze. Na górze jest Mary Lou poniżej Golden Lights. Widać między nimi subtelną różnicę, ponieważ rozświetlacz od Makeup Revolution jest nieco cieplejszy, ale nałożony delikatnie pędzlem efekt jest bardzo zbliżony. Lubię ten rozświetlacz, ponieważ można nim uzyskać mega delikatne rozświetlenie, ale i mocny blask na wieczór. Nie jest może, tak bardzo drobno zmielony jak Mary, ale za taką cenę, świetnie daje radę! Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zajmie godne miejsce w moim kufrze.

Zamiennik Mary Lou Manizer

          Czy jest to godny zamiennik Mary Lou? Jak najbardziej! Jeżeli nie macie w tym momencie funduszy, aby wydać prawie 70zł na produkt theBalm gorąco polecam Wam zawrócić uwagę na ten produkt od Makeup Revolution. Za niewielką cenę dostajemy produkt, naprawdę świetnej jakości i wiecie co? Byłam bardzo zdziwiona, ponieważ spodziewała się raczej brokatowego placka na twarzy, a tu takie miłe zaskoczenie. Czy warto? Warto, zdecydowanie.

Znacie ten rozświetlacz?