Przyszła pora, aby przedstawić Panią Wilkołak. Dzisiejsza bohaterka to osoba… nadnaturalna, której czasem zdarzają się napady złości, ataki niepohamowanej wściekłości i niekontrolowane wybuchy energii. Zazwyczaj jest całkiem nieźle opanowana. Jednak w takie dni jak dzisiaj, wychodzi z niej prawdziwa bestia! I chociaż chciałaby się pokazać z jak najlepszej strony i stara się nad sobą zapanować, wszystko idzie na marne. Halloween zobowiązuje.
Tak jak wspomniałam, Pani Wilkołak jest generalnie osobą bardzo przyjazną (zazwyczaj), aczkolwiek, jak pewnie nie trudno się domyślić, w takie dni jak dzisiaj trudno jest zachować swoją prawdziwą naturę na drugim planie. Dziś pokazuje się w całej swojej okazałości, no może z niewielkimi poprawkami. Przecież żadna szanująca się wilkołaczyca nie może pojawić się bez makijażu. W dodatku w Halloween!
Twarz:
– Revlon ColorStay 150 Buff + Melkior defining foundation Ivory
– Ben Nye neutral set powder
– NYX taupe blush
– Makeup Geek: concrete jungle, bedrock, latte, petal pusher, confection, unexpected, americano, vintage
Oczy:
– Maybelline, color tattoo, creme de rose
– Makeup Geek: concrete jungle, bedrock, latte, petal pusher, confection, unexpected, americano, vintage, corrupt, havoc, karma, ritzy
– Dior, Le crayon khol, noir 01
– soczewki: domsoczewki.pl, color VUE, be doll black
– Maybelline, lash sensational
Brwi:
– klej w sztufcie
– puder, podkład
– Golden Rose, brow powder nr 106
– Lovely, pump up mascara
Usta:
– Dior, Le crayon khol, noir 01
– Makuep geek: havoc, karma, ritzy, untamed
Do dzisiejszej charakteryzacji zainspirowała mnie propozycja Chrisspy [klik], która fenomenalnie pokazała ten look. Pani wilkołak od dawna chodziła mi po głowie, a w Halloween fajnie jest się pobawić w tego typu stylizację. Jestem ciekawa cz moja propozycja na tegoroczną noc duchów Ci się podoba, daj znać w komentarzu i napisz, za co Ty się w tym roku przebierasz?