Na moim blogu często pojawiają się propozycje makijaży wieczorowych, ale pomyślałam sobie, że pora przygotować coś coś dla tych Pań, które preferują delikatne oko i nie szaleją z kolorami w makijażu dziennym. Wiem, że takich jest tutaj sporo. Wraz z marką Dr Irena Eris i serią kolorowych kosmetyków PROVOKE zamalowałam propozycję wykonaną właśnie tymi kosmetykami. Jest bardzo delikatna, kobieca i subtelna, a wykonanie takiego makijażu nude jest banalnie proste. Udowodnię to!
 
dr Irena Eris PROVOKE
 
dr Irena Eris PROVOKE
 
           Są takie wydarzenia kiedy makijaż jest jedynie dodatkiem, uzupełnieniem naszego stroju. W takie dni ja osobiście preferuję delikatne podkreślenie urody, bez ciemnych odcieni czy intensywnych kolorów. Moja propozycja makijażu nude nada się na przykład na rozmowę o pracę, do szkoły czy na spotkanie biznesowe. Jest bardzo delikatny, jedynie podkreślający urodę więc nienachalny i odpowiedni do okazji. 
          Bardzo przyjemnie pracowało mi się kosmetykami Provoke, szczególnie do gustu przypadł mi puder sypki oraz trio cieni do oczu. Niestety kredka do brwi okazała się wielkim rozczarowaniem, ale na szczęście ta do oczu już sprawdziła się zdecydowanie lepiej. Jestem również mile zaskoczona podkładem Radiance, który nie dość, że ładnie zakrywa moje zaczerwienienia, to trzyma się też całkiem przyzwoicie. O samych kosmetykach nie chcę pisać zbyt wiele, ponieważ planuję zbiorową recenzję. Jesteście zainteresowane? Dajcie znać w komentarzach.
 
makijaż nude
 
makijaż nude
 
Oczy:
– Dr Irena Eris, PROVOKE, Nude Trio Eyeshadow
– Dr Irena Eris, PROVOKE, Shy Shine Nude Powder
– Dr Irena Eris, PROVOKE, Automatic Eye Pencil, nr 4E Silver
– Dr Irena Eris, PROVOKE, Automatic Eyebrow Pencil
Twarz:
– Dr Irena Eris, PROVOKE, Radiance fluid, 110 Ivory
– Dr Irena Eris, PROVOKE, Loose Powder, Translucent
– Dr Irena Eris, PROVOKE, Shy Shine Nude Powder
 
Usta:
– Dr Irena Eris, PROVOKE, Shiny Lip Gloss, nr 10 Tender Coral
 
makijaż nude
 
          Specjalnie przygotowałam zdjęcia przed i po żeby pokazać Wam tą subtelną, ale jednocześnie wielką różnicę. Oczy są podkreślone, usta zaznaczone – wszystko zachowane jest w konwencji makijażu nude. Ewentualnie w dzisiejszej propozycji dodałabym mocniejszy akcent na usta, coś ze śliwką lub z mocniejszą czerwienią, jednakże to już kwestia preferencji i własnej strefy komfortu. Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania odnośnie mojej delikatnej propozycji. 
 
Jaki makijaż wybieracie na codzień? Coś mocniejszego czy zdecydowanie nude?

Post powstał we współpracy z marką dr Irena Eris.