Wybór palet do makijażu oczu jest ogromny i choć często ceny są bardzo wysokie, marki drogeryjne coraz częściej wychodzą nam na przeciw tworząc tańsze zamienniki. Już nie pierwszy raz firma Wibo wprowadza na rynek produkty, które wzbudzają masę emocji. Tym razem w sprzedaży pojawiły się dwie nowe palety: Go Nude, która jest propozycją podobną do palet Naked od Urban Decay, oraz bohaterka dzisiejszego posta, czyli Neutral Eyeshadow palette. Nie będę ukrywać, że jak zobaczyłam je na żywo, obie przypadły mi do gustu, ale to jednak wersja Neutral trafiła do mojego koszyka. Mam ją dopiero od kilku dni, ale zdążyłam już troszkę się nią pobawić, zrobić kilka makijaży i myślę, że jestem już w stanie powiedzieć o niej coś konkretnego. Zainteresowanych zapraszam na dzisiejszy post. 
paleta-cieni-wibo
paleta-cieni-wibo
          Nie spodziewałam się rewelacji przy zakupie palety, ale ciekawość wzięła górę – przypadłość blogerki. Też tak macie? Wizualnie paleta Wibo Neutral eyeshadow palette jest naprawdę na wysokim poziomie. Kartonowe, porządnie wykonane opakowanie z porządnym magnesem jest przyjemne dla oka, a opis cieni to dla mnie zdecydowanie zaleta. Jak na produkt drogeryjny w cenie ok 25zł za 15 cieni (choć ja chyba promocję) jest naprawdę bardzo dobrze. Nie spodziewałam się czegoś takiego po tych okropnych, plastikowych paletach z Lovely. Mieszcząca 15 cieni paleta Wibo jest bardzo kompaktowa, spokojnie zmieści się do torebki, czy do kosmetyczki podczas wyjazdów. Na pierwszy rzut oka nie widać, że jest to paleta z półki drogeryjnej. Trzeba przyznać, że Wibo weszło w sezon wiosenny z przytupem, a ja nie mogłabym, jako blogerka, przejść obok takiej nowości obojętnie.
wibo-neutral-eyeshadow-palette
wibo-neutral-eyeshadow-palette
           Neutral Eyeshadow palette nie jest odkrywcza jeżeli chodzi o kolorystykę. To wersja klasycznych beży i brązów, które są przydatne w każdym makijażu. Na plus palety przemawia fakt, że znajdują się w niej zarówno chłodne, neutralne jak i ciepłe kolory, przez co jest maksymalnie uniwersalna. W palecie znajduje się 8 matów o różnej pigmentacji i 7 pereł w bardzo fajnych kolorach. Jednym z plusów palety jest to, że kolory się nie powielają i znajdziemy wśród nich zarówno odcienie do modelowania powieki, podkreślenia załamania jak i rozświetlenia wewnętrznego kącika, czy powieki ruchomej, a nawet udałoby się za jej pomocą pomalować brwi.
          Na szczęście większość cieni jest bardzo kremowa i przyjemnie napigmentowana (szczególnie ciemniejsze brązy), ale niestety cień light fantasypeach cream i naked look oraz smoky black pozostawiają wiele do życzenia. Są zdecydowanie bardziej suche, trudniej się je aplikuje i mają najsłabszą pigmentację. Najbardziej rozczarował mnie czarny mat ponieważ liczyłam, że będzie można przyciemnić nim makijaż lub linię rzęs, ale niestety – jest najsłabiej napigmentowany z całej palety. Nie ma mowy aby wykonać nim kreseczkę, czy zdecydować się na mocniejsze smoky eyes. Spodziewałam się, że cienie będą się mocno osypywać i miałam rację, nie mamy co liczyć na makijaż bez poprawek.
wibo-swatche
           Jak na moje standardy, po kilku użyciach i wstępnych testach, paleta jest bardzo przeciętna. Choć kompozycja kolorystyczna, rozmaitość wykończeń i kremowość większości cieni jest w porządku, to cienie tracą intensywność podczas blendowania. Trochę trzeba się namachać żeby uzyskać satysfakcjonujący efekt, ale dla niektórych z Was może to być zaleta. Nie da się tą paletą, zrobić sobie krzywdy. Na bazie z korektora, czy kremowego cienia kolory się nieźle trzymają i nieznacznie tracą na intensywności w ciągu dnia. W związku z tym, że Neutral Eyeshadow Palette jest uniwersalna nie jedna użytkowniczka zrobi z niej dobry pożytek i uważam, że będzie ona dla Was bardzo przydatna. Zresztą to jedna z ciekawszych tanich alternatyw, a jeżeli takowych szukacie, koniecznie sprawdźcie czekoladki z Makeup Revolution [KLIK].
wibo-neutral-eyeshadow-palette
            Każda kobieta, która nie lubi lub nie może wydawać większych sum na kosmetyki do makijażu i nie ma zbyt wygórowanych wymagań, będzie z tej palety zadowolona. Jak wspomniałam, kolory są bardzo praktyczne, cienie dobrze się rozcierają, nie robią plam i nieźle trzymają na powiekach. Odcienie zawarte w palecie, nie wymagają od użytkowniczki wielkiej wprawy w makijażu, więc nawet niewprawione z Was powinny sobie z nią poradzić. Czy warto ją kupić? Myślę, że tak. Jeżeli lubicie na co dzień neutralne makijaże, stawiacie na wygodę, szybkość i przede wszystkim neutralny efekt, paleta powinna sprostać Waszym wymaganiom.
A jak Wam podoba się neutralna propozycja od Wibo?

Makijaż krok po kroku: [KLIK]