blog-kosmetyczny
Zawsze lubiłam początek jesieni i w tym roku jest podobnie. Dlatego wrzesień to jeden z moim ulubionych miesięcy. Jest zaraz po moich urodzinach, a pogoda jest momentami iście wiosenna. Jak co miesiąc, nadeszła pora na moich ulubieńców kosmetycznych. Poznacie z bliska genialny lakier do paznokci, niesamowity róż, niezawodny korektor i wielozadaniową pomadkę. Cztery ulubione kosmetyki i jeden zapach, którego nie mogłam się już doczekać. Szykujcie kartkę i długopis, bo te kosmetyki warto sobie zapisać.
ulubiency-kosmetyczni
blog-kosmetyczny
Wrzesień był dla mnie dość pracowitym miesiącem. Końcówka sezonu ślubnego i sporo sesji zdjęciowych, dała mi nieco w kość. Dlatego bardzo się cieszę na wyjazd do Danii! Mimo zapracowania, miałam czas żeby poczuć jesień, oj tak! W moich ulubieńcach września i początków jesieni,  znalazły się same perełki. To właśnie o nich chciałabym dziś porozmawiać.
Marc Jacobs, Air Blush, 504 Kink & Kisses – nowość nie tylko u mnie, ale i w szeregach produktów marki. Róże Air Blush zostały zaprojektowane w taki sposób, aby pozostawiały skórę pełną blasku. Stworzone z myślą, o bardzo modnym aktualnie drapingu. Choć ja nie przepadam za tym trendem, to zamysł jest ciekawy. Kolor, który posiadam jest przepiękną, delikatnie połyskującą na różowo brzoskwinią. Na policzkach daje subtelne rozświetlenie, a połączenie dwóch kolorów umożliwia uzyskanie intensywnego, jak i lekkiego efektu. Zakochałam się.
Jeffree Starr, Velour Liquid Lipstick, I’m Nude – matowa pomadka w płynie, która na moich ustach wygląda tragicznie. Więc czemu znalazła się w kosmetycznych ulubieńcach? Bardzo często używałam jej do rozjaśniania pomadek lub stosowałam na klientkach. Ponieważ zastyga na mat, przedłuża ich trwałość. Doskonale łączy się z innymi konsystencjami i nie wysusza ust, dlatego tak często po nią sięgałam. 
Maybelline, Fit Me concealer, nr 10 – produkt, który odkryłam przez przypadek, a od wielu miesięcy jest moim numerem 1. Uzupełniłam zapasy o następne dwa opakowania. Zakrywa prawie każde cienie pod oczami, jest lekki, nie waży się, utrzymuje się cały dzień i bardzo ładnie wygląda. Sprawdza mi się w większości przypadków, a kiedy jest taka potrzeba rozjaśniam go korektorem mineralnym z MAC cosmetics. Pojawiła się już nawet jego recenzja na blogu.
blog-kosmetyczny
Semilac, 165 Boyfriend Jeans – kolor z nowej kolekcji Semilac My Story, jest dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Ten lakier na zdjęciach i próbniku, wiele traci. Dopiero jak położyłam go na paznokcie, okazał się strzałem w dziesiątkę! Boyfriend jeans, to taka przybrudzona, ciemniejsza mięta, wpadająca lekko w błękit. Właściwie określenie koloru mianem dżinsu, jest całkiem trafne. Na pewno często będę wracać do tego koloru.
Kringle Candle, Wax melt, Grey – ten zapach towarzyszy mi od dnia swojej premiery. Po wypaleniu pierwszego wosku trudno było go zdobyć, ale w końcu mi się udało. To już trzecia sztuka tego zapachu, którą wypalam. Doskonale wpisuje się ona w moje jesienne gusta. Grey od Kringle Kandle, to męski, lekko słodki, ale jednocześnie z nutką kwasowości, bardzo elegancki, otulający zapach. Uwielbiam go!
blog-kosmetyczny
blog-kosmetyczny

Choć gromada moich kosmetycznych ulubieńców jest skromna, to bardzo efektowna. Nigdy nie pokazuję w ulubieńcach produktów, które są przeciętne. Tutaj znalazły się same perełki, na których mogę polegać.
Co w tym miesiącu znalazło się w gronie Waszych ulubieńców kosmetycznych?