pomadki-makeup-geek
Wczoraj wieczorem odebrałam ogromną paczkę z nowościami Makeup Geek. W przesyłce znalazła się cała kolekcja nowych pomadek marki. Plush lip matte, czyli matowe pomadki w płynie o bardzo kremowej konsystencji. Plush lip creme, płynne pomadki o satynowym, lekko połyskującym wykończeniu oraz Iconic lipsticks. Te ostatnie są w klasycznej formie sztyftu i mają różne wykończenia. Dzisiejszy post to jedynie prezentacja kolekcji, pierwsze wrażenia i kilka swatchy. Swatche wszystkich pomadek i ich dokładniejszą recenzję przygotuję dla Was zaraz po nowym roku. Tymczasem zapraszam Was na dzisiejszy post i masę zdjęć!
pomadki-makeup-geek

Plush lip Matte

Nowe pomadki Makeup Geek Plush lip Matte, mają formułę, z którą się jeszcze nie spotkałam. Są bardzo mocno musowe, gęste i miękko suną po ustach. Przyznam, że do tej konsystencji trzeba się przyzwyczaić, chociaż aplikacja jest jak najbardziej komfortowa. Kolor nie zastyga na ustach, ale  nie migruje, nie przesuwa się i jest bardzo trwały. Pomadek kompletnie nie czuć na ustach, nie ściągają ich, nie czułam mocnego przesuszenia, ale na pewno nie będą nawilżać. Dziś nosiłam jedną przez prawie cztery godziny i nie przetrwała jedynie obiadu. Wcześniej piłam, jadłam, rozmawiałam, a kolor Beauty Queen trzymał się wzorowo.
Jestem zaintrygowana oryginalną formułą, jest inna niż te, z którymi się wcześniej spotkałam. Moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Wybór odcieni jest ogromny, a 90% z nich trafia w moje gusta. Nie miałam okazji sprawdzić jeszcze wszystkich kolorów, ale na pewno je przetestuję i dokładnie opiszę przy okazji postu ze swatchami wszystkich pomadek Makeup Geek. Sztuka Plush lip Matte to 1,8ml i kosztuje 12$.
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek

Plush lip Creme

Początkowo myślałam, że będą to po prostu błyszczyki. Jednakże są to pomadki o wykończeniu satynowym. Konsystencja jest rzadsza niż Plush lip Matte, ale wciąż bardzo musowa. Jak przy tych poprzednich pomadkach pigmentacja jest bardzo mocna, tak tutaj jest nieco subtelniejsza. Aplikacja jest dzięki temu łatwiejsza, bo nie musimy być aż tak dokładne. Poza tym te kolory będą bardzo wygodne na co dzień. Aplikator w przypadku obu linii Plush jest taki sam, klasyczna podłużna gąbeczka, która da się dokładnie wyrysować usta. Jestem absolutnie zachwycona nowymi pomadkami Makeup Geek, a Plush lip Creme często będą w mojej torebce.
Sprawdziłam na ustach tylko kilka kolorów i faktycznie są przyjemnie satynowe. Nie mają wysokiego połysku, ale na pewno nie można ich zaliczyć do matowych pomadek. Aplikują się płynnie i bardzo wygodnie. Nie czuć ich na ustach, nie podkreślają suchych skórek, a nadają im zdrowego, delikatnego, naturalnego połysku. Jedna sztuka ma 3ml i  kosztuje 14$.
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek

Iconic Lipsticks

W kolekcji pomadek Makeup Geek Iconic, znajduje się aż 20 kolorów o różnych wykończeniach. Wśród pomadek znajdziemy maty, wykończenie satynowe i połyskujące. Cały zestaw pomadek możemy kupić z pudełeczkiem, które idealnie wpasowuje się do komody Alex. Urocze jest to, że włożone pomadki możemy od razu zobaczyć, mnie ten sposób bardzo się podoba. Natomiast małym minusem jest fakt, że na opakowaniu nie ma informacji o wykończeniu. Nie jest to jednak znaczny problem utrudniający korzystanie z produktów. Kolory są bardzo mocno napigmentowane, niezależnie od wykończenia. Wybór odcieni jest bardzo duży i uważam, że każda z nas znajdzie wśród nich coś dla siebie.
Wiem, że to widzicie, ale muszę o tym powiedzieć. Szminki są zamknięte w absolutnie przepięknych opakowaniach! Smukłe, połyskujące i bardzo kobiece. Solidne, porządnie wykonane, dzięki czemu mamy pewność, że w torebce na pewno się nie otworzą. Wyglądają naprawdę gustownie i nawet nie macie pojęcia ile ja zrobiłam im zdjęć. Jedna sztuka to 2g. produktu i koszt 15$.
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek
pomadki-makeup-geek
Dawno nie byłam tak podekscytowana przesyłką. Pomadki z Makeup Geek wzbudziły we mnie szybsze bicia serca od dnia premiery. Zresztą oglądając zapowiedź Marleny na YouTube wiedziałam, że to kolejny wysokiej jakości produkt, jaki marka wypuściła na rynek. Wczoraj kiedy pokazywałam Wam tę paczkę na InstaStory byłam cała w skowronkach. Z wiadomych względów nie sprawdziłam jeszcze wszystkich kolorów, ale nie mam zamiaru zbyt długo z tym czekać. Kilka odcieni już wpadło mi w oko i to własnie one pójdą na pierwszy ogień. Mam nadzieję, że taka prezentacja jest dla Was przydatna, jak tylko znajdę więcej czasu na pewno zrobię zdjęcia na ustach!

Jak Wam się podobają nowe pomadki Makeup Geek?