Dziś niedzielnik z małym poślizgiem, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Mamy długi (prawie majowy) weekend i pewnie wiele z Was wyjechało nad morze czy na działkę korzystając z pięknej niedzielnej pogody. Ja jednak należę do tych ludzi, którzy zdecydowanie wolą położyć się w łóżku z książką, sączyć kawę lub ulubioną herbatę i mieć święty spokój. Owszem, mogłabym to robić na działce, na świeżym powietrzu, ale w tym momencie mam ochotę pobyć sama ze sobą. Odczuwam potrzebę, aby odciąć się od wszystkiego, wziąć urlop na 24h i po prostu odpocząć od życia, od ludzi, od internetu. Wziąć ukochaną książkę, zapalić ulubioną świeczkę i po prostu się zresetować, bo ostatnio wszystkiego jest w moim życiu za dużo. Tymczasem, chcę Wam dziś opowiedzieć o moich sposobach na odstresowanie i nie tylko.

Czuję się przytłoczona

Ostatnio wiele się u mnie dzieje i nie do końca chyba potrafię ogarnąć moją rzeczywistość. Czuję, że mam sporo na głowie, każdy coś ode mnie chce, czegoś oczekuje i ma wobec mnie jakieś wymagania. Coraz więcej ludzi zwraca uwagę na to co robię, jakie podejmuję decyzję, co planuję zrobić. Jestem trochę przytłoczona tym, że z tak wielu stron czuję nacisk, że oczekiwania wobec mojej osoby rosną, a ja chyba nie do końca wiem, jak sobie z tym poradzić.


Nie jestem gotowa na to, aby być dorosłą. Nie twierdzę, że jestem dzieckiem, chociaż bardzo chciałabym nim być. Już od dłuższego czasu radzę sobie sama, pracuję, zarabiam i dążę do tego, aby być niezależną. Jednakże czasem są takie chwile, kiedy to wszystko mnie po prostu przytłacza. A co jeżeli sobie nie poradzę? Jak uporać się z prowadzeniem działalności? Co zrobić aby blog prosperował lepiej? Co robię źle, że nie jest tak jakbym chciała? Te wszystkie myśli, analizowanie tego co robię, plany i wysokie oczekiwania wobec samej siebie, zamiast mnie motywować, czasami mnie po postu przygniatają. Poza tym, tutaj jest też Was coraz więcej i ja zaczynam czuć presję, że muszę starać się bardziej, muszę być dokładniejsza, lepsza aby sprostać Waszym wymaganiom.


W moim życiu szykuje się sporo zmian w tym roku. Mam nadzieję, że w końcu dojdzie do upragnionej przeprowadzki, że w końcu będę miała swój kącik i będziemy mogli stworzyć własny dom. Mój wiek sprawia, że moje otoczenie oczekuje ode mnie decyzji. Kiedy dziecko? Kiedy ślub i jakie plany na przyszłość? Owszem, ja sama skłania mnie ku temu, że powoli zastanawiam się nad ślubem, dzieckiem, zakładaniem rodziny. Ale czemu kogoś ma to obchodzić? Mocno stoję przy swoim mówiąc wszystkim, że to MOJE życie, MOJE plany i MOJE decyzje! W tej chwili bardzo bym chciała, aby cały świat dał mi spokój. Mogę sama się uporać ze swoim życiem? Jak będę potrzebowała pomocy, na pewno się zgłoszę. Może to wyglądać dziecinnie, może zachowuję się jak księżniczka. Ale szczerze? To moje życie i bardzo bym chciała przeżyć je po swojemu.

niedzielnik

Jakie są moje sposoby na odstresowanie?

Nie będę przed nikim ukrywać, że jestem ostatnio trochę bardziej spięta niż zwykle. To wszystko, co opisałam Wam wyżej jest trochę stresujące i jakoś trzeba sobie z tym radzić. Jak potrzebuję się wyciszyć, zebrać myśli, odpocząć czy się odstresować robię kilka rzeczy, które pozwalają mi na chwilę się od tego wszystkiego oderwać. Nie będzie to nic odkrywczego, ale jestem pewna, że czasem zapominamy o oczywistej oczywistości.

  • Ulubiona książka – mówiłam, że to nie będzie nic odkrywczego, ale to właśnie czytanie najlepiej na mnie działa. Wejście w świat bohaterów, oderwanie się od otaczającej mnie rzeczywistości koi nerwy i uspokaja. Najczęściej w takich sytuacjach sięgam po pozycje, które znam, lubię i wiem czego się mogę spodziewać. W ten sposób mogę się całkowicie odciąć i poświęcić lekturze. Moją książką numer 1. jak wiecie jest oczywiście ➥ Harry Potter.
  • Drzemka – która bardzo często jest efektem czytania. Ponieważ zdarza mi się sięgać po książkę w ciągu dnia, np. po obiedzie, czasami przysypiam. Jednakże nie są to trzy godziny snu, ale 45 minut do godziny, bo działa to na mnie bardzo pobudzająco. Zawsze jestem wtedy pełna energii, gotowa do działania i z dobrym humorem. Pilnuję, aby sen nie trwał zbyt długo, bo najlepsza i najbardziej regenerująca drzemka powinna trwać 45 minut i tego się trzymam.
  • Uspokajający zapach – u mnie w domu prawie non stop ulatnia się jakiś aromat. Ale w stresujących chwilach sięgam po te sprawdzone. Chociaż nie przepadam za lawendą, zawsze mam pod ręką jakiś wosk, który mogę odpalić. Zazwyczaj jednak decyduję się na moje ulubione zapachy, które po prostu sprawiają mi przyjemność.
  • Bullet Journal – nie sądziłam, że kiedyś pisanie, rysowanie i planowanie następnych tygodni będzie dla na mnie pewną formą odstresowania. Okazało się, że skupienie, które temu towarzyszy jest bardzo uspokajające. Ponieważ lubię powadzić ➥ Bullet Journal zawsze chętnie do tego siadam i rysuję tabelki, uzupełniam, planuję. Pozwala mi to oczyścić umysł, uwolnić się od myśli, które tłoczą się w mojej głowie. Natomiast planowanie, pozwala mi zachować kontrolę nad codziennością, co wpływa na mnie wręcz zbawiennie.
  • Chwila dla siebie – i mam tutaj na myśli absolutnie wszystko. Może to być spacer, maseczka na twarz połączona z czytaniem książki, ćwiczenia w domu lub ulubiony serial. Może to być olejowanie włosów albo przeglądanie Instagramu. Poświęcanie 15 minut każdego dnia na ulubione zajęcie, pozwala nabrać siły do działania. W moim przypadku jest to uzupełnianie Bullet Journal, czytanie, spacery, domowe spa albo chociażby malowanie paznokci.

Drobna dawka inspiracji

Marmurkowe paznokcie na dwa sposoby – Ala pokazuje jak prosto i bardzo efektownie wykonać modne ostatnio marmurki. Nie powiecie mi, że ten wzorek nie wzbudził w Was szybszego bicia serca, bo u mnie właśnie tak było.
Sposób na przetłuszczającą się skórę głowy – Ewa pokazała kosmetyk, który sprawdził się u niej rewelacyjnie. Jeżeli więc macie ten sam problem co ja, koniecznie poczytajcie o tym specyfiku. Na moją listę „do kupienia” już trafił.
Jak wprowadzić wiosnę do swojej codzienności – Paulina dzieli się na blogu swoimi trikami, jak udało jej się orzeźwić każdy dzień odrobiną wiosny. Proste, szybkie i bardzo przyjemne sposoby, aby umilić sobie każdy dzień.
Wyzwanie minimalistki – to akcja nad którą sama się zastanawiam, a Olga już wprowadziła ją w życie. Jeżeli podobnie jak ja (choć nieudolnie wciąż) dążycie do minimalizmu, nie możecie przejść obojętnie obok tej akcji!

Jakie są Wasze sposoby na odstresowanie? Chętnie je poznam!