Która z Was jest właśnie na Meet Beauty i zamiast czytać mój niedzielnik siedzi na jakimś wykładzie albo fajnym warsztacie? No dobra, tym razem Wam to wybaczam! Ale za tydzień widzimy się tutaj obowiązkowo, bo będę musiała Wam wyjaśnić skąd się wzięłam na Meet Beauty będąc w Szczecinie. Chociaż… Może już wiecie? Tak czy siak… Za oknem coraz piękniejsza pogoda, a Wy macie pewnie ochotę oderwać się od komputera? (ja tam akurat nie bardzo) Jeżeli nie macie pomysłu, co fajnego zrobić w wolnej chwili mam dla Was propozycję. A właściwie dziewięć. Zajęcia, które można robić offline zarówno w domu, jak i na zewnątrz. To co, od czego zaczynamy?

9 zajęć, które możesz robić offline

W DOMU
Bullet Journal – w moim przypadku sprawdza się to naprawdę doskonale. Uzupełnianie ➥ mojego Bullet Journala, rysowanie nowych tabelek, wypisywanie list, planowanie najbliższych tygodni mnie uspokaja. W tych momentach się wyciszam, skupiam i kumuluję energię, którą później wykorzystuję w pracy. Ponieważ Bullet Journal, to zeszyt, w którym możecie zrobić dosłownie wszystko, nie musicie organizować swojej rzeczywistości czy planować kolejnych działań w SM. Możecie rysować, malować, robić listy zakupów czy spisywać swoje pomysły, albo ćwiczyć idealny rysunek koła. Chwila nad kreatywnym zeszytem relaksuje, odpręża i pomaga zebrać myśli.

Kreatywne gotowanie – dla fanek spędzania czasu w kuchni, to bardzo fajne rozwiązanie albo na przykład dla par. Jeżeli jednak podobnie jak ja, nie lubicie gotować mam na to sposób. Zabawcie się w naukowca lub wcielcie się w rolę ucznia i poeksperymentujcie z tradycyjnymi daniami. Mnie zawsze fajniej uczyć się nowych, ciekawych dań niż powielać ciągle sprawdzone przepisy. Dodatkowo, to naprawdę fajny sposób aby spędzić trochę czasu z partnerem.
Gry planszowe – są tu fanki planszówek? Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia i raczej tradycyjnie trzymam się Monopoly, ale wiem, że na rynku jest masa genialnych gier. Ostatnio Ala pokazała mi Catan, która od pierwszej partii bardzo mnie wciągnęła. Spędzenie nawet kilku godzin ze znajomymi nad grami planszowymi potrafią wzbudzić wiele emocji, nastawić pozytywnie na następne dni i na trochę oderwać się od codziennych obowiązków. Moim zdaniem to super sprawa! Jakie gry planszowe polecacie?
Seriale, filmy i książki – nic nadzwyczajnego prawda? Ale co powiecie na to, aby w wolnej chwili zabrać się za serial lub film, którego nigdy wcześniej nie chciałyście obejrzeć? Chodzi o to, aby odkrywać nowe gatunki, otwierać się na inne doznania. Takie eksperymenty czasem owocują nową pozycją na liście ulubionych. Ja często z braku czasu mam zaległości w ulubionych serialach, więc w wolnych chwilach odpalam Netflixa i nadrabiam ostatnie odcinki. Podobnie zresztą jest z książkami, ostatnio staram się odkrywać nowe gatunki i wiecie co? Działa!

Nauka – postawienie sobie celu, że w danym miesiącu nauczę się jakiejś nowej rzeczy, to fajny i rozwojowy sposób na spędzanie czasu. Może to być plan opanowania podstaw fotografii albo kurs gotowania, to może dosłownie być wszystko. Możecie postanowić, że nauczycie się kaligrafii lub rysunku, możecie iść na kurs języka, karate czy jazdy na motorze. Wszystko zależy od tego jakich chcecie nabyć umiejętności, ile macie czasu do wykorzystania, ale pamiętajcie o tym aby to było coś, co będziecie mogły robić offline.

Kolorowanki dla dorosłych – sama swego czasu często kolorowałam, nie wiem czemu ostatnio przestałam to robić. To zajęcie bardzo wycisza, pozwala się zrelaksować, odpocząć i uspokoić. Jeżeli miałyście trudny dzień, sporo stresu w pracy, pokolorowanie chociaż jednej kolorowanki da Wam uczucie ulgi. Łatwiej będzie Wam później zasnąć, poziom stresu zmaleje, a Wy będziecie na pewno bardziej zrelaksowane niż wcześniej. No i później możecie podziwiać piękny obrazek!


POZA DOMEM

Escape Room – najlepsza zabawa EVER! Jeżeli w Waszym mieście jest jakiś Escape Room, musicie do niego pójść. Co to jest? To tematyczny pokój, w którym zamykają Was z kilkorgiem znajomych i w ciągu 60 minut macie za zadanie się z niego wydostać. Podążacie za wskazówkami, rozwiązujecie zagadki, rozszyfrowujecie ukryte wiadomości, otwieracie kłódki. No po prostu petarda! Sama długo się broniłam, bałam się tego, że ktoś zamyka mnie w ciemnym pokoju, a ja muszę z niego wyjść. Ale to naprawdę było cudowne doświadczenie. Kilka tygodni temu wybrałam się do Chatki Hagrida i oczywiście już planuję wizytę w kolejnym Escape Roomie. Macie takie atrakcje w swoim mieście?

Sesja zdjęciowa – z przyjaciółką, mamą, chłopakiem lub po prostu fotografowanie miasta. I tu nie chodzi o to, że musicie być perfekcyjne, w końcu praktyka czyni mistrza. Raczej o to, by razem zrobić coś kreatywnego, powygłupiać się, stworzyć wspólne wspomnienia. Chwyćcie aparat, nawet ten w telefonie, weźcie kilka kolorowych ubrań i wybierzcie się z przyjaciółką na drugi koniec miasta i poróbcie sobie zdjęcia, selfie, w śmiesznych pozach czy ciekawych miejscach. Albo wybierzcie się na wspólne…
Odkrywanie miasta – które możecie połączyć właśnie z sesją zdjęciową. Może jest takie miejsce w Waszej miejscowości, którego jeszcze nie znacie, a zawsze chciałyście pojechać? Zapytajcie znajomych, czy polecają fajne miejsca w Waszych okolicach i jedźcie odkrywać miasto! Z aparatem, książką czy kamerą, ale na pewno z fajnym towarzystwem.
Chwilę dla siebie możecie też wykorzystać po prostu… dla siebie. Domowe spa, masaż, pedicure czy manicure to też oderwanie od świata w sieci. Zrelaksujcie się, odprężcie i przede wszystkim odłóżcie telefon i wyłączcie laptopa. Wykorzystajcie tę chwilę tylko dla siebie, bo każda z nas, niezależnie od tego czym się zajmuje na co dzień, zasługuje na drobną chwilę relaksu i odpoczynku. Tak naprawdę dopóki nie odłożycie telefonu, nie wyłączycie Facebooka czy Instaramu, ciężko będzie Wam cokolwiek zrobić offline. Więc polecam to je na chwilę wyłączyć, chociażby od czasu do czasu.
Post udostępniony przez a G w e r b l o g (@agwer_blog) 12 Sty, 2017 o 4:53 PST

Konferencja Meet beauty i wydarzenia blogerskie

Właściwie blogerskie wyjazdy, to też doskonała opcja na fajne spędzanie czasu. Może niekoniecznie offline, bo często robimy wtedy relację na Snapie czy InstaStory, ale na pewno to fajne doświadczenie. I wiecie co? Strasznie żałuję, że w tym roku nie mogłam wziąć udziału w konferencji Meet Beauty, bo okazała się ona dla mnie szczególnie ważna. To największe w Polsce wydarzenie dla blogerów beauty, a ja znowu nie mogłam pojechać do Warszawy. Strasznie jest mi przykro, bo na tej edycji powinnam pojawić się osobiście. Myślę, że większość z Was już wie dlaczego, ale ja opowiem Wam o tym dopiero za tydzień. Otrzymałam nagrodę za najlepszy blog makijażowy w Polsce! Za rok nie odpuszczę i na pewno się wybiorę, bo aż wstyd, że jeszcze nie udało mi się wcześniej wziąć udziału w tej konferencji. Poza tym, w lipcu szykuje się jeszcze See Bloggers, a ja już dwukrotnie byłam na tej konferencji. Może warto wybrać się po raz trzeci?

Uwielbiam wyjeżdżać na wydarzenia organizowane dla blogerów. To zawsze jest ogromna dawka nowej wiedzy, ciekawe warsztaty, masa doświadczenia i nowe kontakty! Znajomości, które od wielu miesięcy budują się online, własnie na takich spotkaniach w końcu stają się rzeczywistością. To właśnie to, jest w tym wszystkim najcudowniejsze. Świat online staje się światem realnym i już abstrahując od nowej wiedzy, nowych doświadczeń i pamiątek. To ludzie się liczą, bo to oni tworzą tą całą, cudowną blogerską społeczność!



Jak bawiłyście się na Meet Beauty? A te z Was, które nie były w Warszawie byłyście off czy online cały weekend?