Dzisiejszy niedzielnik jest dla mnie szczególnie ważny, bo jestem Wam coś winna. Obiecałam Wam, że opowiem Wam więcej o nagrodzie z konferencji Meet Beauty, pokażę Wam statuetkę i opowiem co i jak. Brak czasu i inne obowiązki trochę przesunęły ten temat na dalszy plan, ale jest! Dzisiaj poza statuetką Beauty# opowiem Wam trochę o pracy w domu i o filmach, do których zawsze wracam i nigdy mi się nie nudzą. To co? Poranna lub popołudniowa kawa w dłoń i zapraszam Was na kolejną odsłonę niedzielnika!

Post udostępniony przez a G w e r b l o g (@agwer_blog) 20 Maj, 2017 o 7:27 PDT

Nagroda Beauty#

Nawet nie wiecie jak długo zbierałam szczękę z podłogi jak dostałam maila z wiadomością o nagrodzie. Parę dni to trwało, ale w końcu to do mnie dotarło. Nagrody Beauty# były wręczane na trzeciej edycji konferencji Meet Beauty, a mój blog został przez Was wybrany jako najlepszy blog makijażowy w Polsce. Do teraz jestem w szoku, niesamowicie szczęśliwa i ogromnie się ciesze z tego wyróżnienia. Dziękowałam Wam na Instagramie kilkukrotnie i tak naprawdę, to dzięki Wam aGwerblog od prawie 5 latu jest, jaki jest i gdyby nie Wy, pewnie już dawno bym z tego wszystkiego zrezygnowała. Kocham blogować, dla mnie to cudowna codzienność, którą mam przyjemność dzielić z Wami. To, co mogę powiedzieć kolejny raz, to dziękuję! Blogowanie to cudowne zajęcie, które od półtorej roku mogę nazwać swoją pracą i wiecie co? Kocham to!

Bardzo dziękuję też całej ekipie Meet Beauty, agencji BLOGmedia i firmie Pierre Rene za cudowną nagrodę i piękną statuetkę!


Jak to jest pracować w domu?

Temat pracy w domu chciałam poruszyć już jakiś czas temu. Zawsze chciałam być swoim szefem. Moi rodzice od lat prowadzą firmę, więc pewnie mnie tym zarazili. Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, jak w ogóle wygląda praca w domu. Mogę spać do południa? Chodzić cały dzień w piżamie i nikt nie każe mi robić tego, czego nie lubię? No bajka! I jeżeli mam być z Wami szczera, to faktycznie jest bajka. Może nie tak banalna, prosta i sielankowa jakby mogło się wydawać, ale to jednak moja bajka i sama ją piszę. Dosłownie i w przenośni.


Przy pracy w domu kluczem jest dobra organizacja. Oczywiście, początkowo spałam do której chciałam i zaczynałam pracę po obiedzie. Doszłam jednak do wniosku, że kompletnie się to u mnie nie sprawdza, bo się po prostu rozleniwiam. Jeżeli pracujemy w domu, konieczna jest samokontrola i dyscyplina, żeby wykonać wszystkie obowiązki. Mnie uratował Bullet Journal, dzięki niemu jestem znacznie lepiej zorganizowana, planuje swoje działania z wyprzedzeniem i wiem, co zostało do zrobienia. Praca w domu jest o tyle trudniejsza, że jesteś swoim szefem i sama musisz dopilnować wykonywanych przez siebie obowiązków. To jednocześnie wada i zaleta prowadzenia swojej działalności. Ale nigdy, nikt nie wmówi mi, że nie warto – bo warto!

3 filmy, do których zawsze wracam

Forrest Gump – to film, który jest ze mną właściwie od dzieciństwa. Mój tata bardzo często go oglądał i chyba własnie przez niego pokochałam Forresta. Jego życie, doskonale wplecione w ważne wydarzenia historyczne w Stanach Zjednoczonych za każdym razem chwyta mnie za serce. O tym filmie pisałam nawet pracę zaliczeniową na studia, więc pewnie między innymi dlatego mam do niego sentyment. Po wielkiej miłości do filmu sięgnęłam po książkę i niestety bardzo mocno się rozczarowałam.
Skazani na Shawshank – film, który powstał na podstawie książki S. Kinga, a ja zanim się o tym dowiedziałam, obejrzałam film co najmniej pięć razy. Pokazał mi go mój B. i od razu mnie urzekł (film, bo B. urzekł mnie już daaaawno). Podoba mi się złożoność nakładających się na siebie postaci, ciekawa historia i intrygujące zakończenie. Ten film wzrusza i bawi, a do bohaterów bardzo łatwo jest się przywiązać. Jeżeli jeszcze go nie widziałyście, polecam!
Apollo 13 – czy mówiłam już, że uwielbiam Toma Hanksa? Widziałam chyba wszystkie jego filmy, a na pewno zdecydowaną większość. Apollo 13 to niesamowita historia opowiedziana w piękny sposób. Ja zawsze uronię łezkę i za każdym razem daje się porwać w ten świat, który niesamowicie wykreował Ron Howard. Klasyka nad klasykami, na którą od czasu do czasu mam ochotę. Też tak macie?

Drobna dawka inspiracji

Dziś mam dla Was tylko jedną inspirację. Właściwie niekoniecznie inspirację, a zaproszenie na konkurs. Wczoraj ruszyła zabawa na moim Facebooku AGwer, w której do wygrania jest zestae lakierów hybrydowych Chiodo. Informacje i zgłoszenia są na FB.

A jak Wam minął ostatni tydzień?