przebarwienia
Jako posiadaczka cery naczynkowej, od lat męczę się z zaczerwienionymi policzkami. Nie mam z tego powodu większych kompleksów, ale zawsze marzyła mi się piękna, ujednolicona skóra bez różowych śladów. Niestety, w moim przypadku konieczny jest całkiem dobrze kryjący podkład lub… zastosowanie produktu korygującego przebarwienia. Na szczęście jedna z moich ulubionych marek, ma w swoim asortymencie korygujące kremy CC, o których Wam dzisiaj opowiem. Jeżeli więc podobnie jak ja borykacie się z zaczerwienionymi policzkami lub męczą Was inne przebarwienia, ten post jest zdecydowanie dla Was!
Duet idealny z Golden Rose
Idealny makijaż ust w 3 krokach

Korygujący krem CC – co to jest?

W asortymencie marki Golden Rose znajdują się 4 korygujące kremy CC. Żółty, pomarańczowy, zielony oraz fioletowy, a każdy z nich pomaga rozprawić się z innymi problemami. Głównym zadaniem każdego kremu jest ujednolicenie skóry i zneutralizowanie niepożądanych na twarzy przebarwień. Można stosować je po prostu solo, na co dzień jak klasyczny krem CC lub pod podkład, jako baza redukująca przebarwienia. Żaden z tych kremów nie pozostawia na skórze swojego koloru, więc nie musicie się obawiać, że wyjdziecie z fioletową lub pomarańczową twarzą. Pigmenty, które znajdują się w kremach tłumią te kolory na skórze, które chcemy ukryć, wyrównując jej koloryt.

Każdy z nich ma leciutką konsystencję, która przyjemnie sunie po skórze. Zauważyłam, że kremy dość szybko zastygają więc polecam szybką i sprawną aplikację. Nie rolują się i na skórze wyglądają bardzo leciutko. U mnie w wersji bez podkładu, najlepiej wyglądały delikatnie przypudrowane.

krem-na-przebarwienia
krem-na-przebarwienia
Żółty korygujący krem CC –  skierowany jest do osób, które borykają się z zasinieniami, fioletowymi i niebieskimi cieniami. Żółty krem tłumi te przebarwienia, nie pozostawia na skórze żółtych tonów. Ucieszy Was na pewno informacja, że sprawdza się nawet dla jasnej karnacji. Nie zostawia efekty kolorystycznego ponieważ bardzo ładnie stapia się ze skórą pozostawiając ją gładką i ujednoliconą.
Pomarańczowy korygujący krem CC – krem po który śmiało mogą sięgać posiadaczki średniej i ciemnej karnacji. Pomarańczowy pigment ma to do siebie, że neutralizuje spore przebarwienia, szare i fioletowe cienie, zasinienia, które przebijają nawet przy ciemniejszej karnacji. Próbowałam ją stosować do neutralizowania cieni pod oczami i nałożona nawet w małej ilości całkiem nieźle sobie z tym radzi. W duecie z korektorem powinna się sprawdzić u większości z Was.
Zielony korygujący krem CC – coś dla posiadaczek popękanych naczynek lub tendencji do różowych policzków. Dzięki zawartości zielonego pigmentu, krem doskonale spisuje się w zakrywaniu zaczerwienień na twarzy. Dodatkowym efektem jego nałożenia jest delikatne rozświetlenie skóry. W gorące dni wystarczy nałożyć krem na twarz, przypudrować ulubionym pudrem i jesteśmy gotowe. Skóra nie wymaga dodatkowego krycia. Nie stoi jednak na przeszkodzie, aby zastosować go jako bazę.
Fioletowy korygujący krem CC – mój ulubieniec do stosowania przy skórze dojrzałej. Fiolet doskonale niweluje żółte tony i skóra po jego zastosowaniu jest naturalnie rozświetlona. Moim zdaniem ten krem najlepiej spisze się pod podkładem ponieważ może dość mocno rozjaśniać skórę. Jeżeli zależy Wam na takim efekcie, to będziecie zadowolone ale przy bardzo ciemnej karnacji używałabym go raczej jako bazy.
krem-na-przebarwienia
krem-na-przebarwienia

Stosowanie i trwałość

Większość z tych kremów stosowałam jako bazy pod podkład. W moim przypadku najlepiej sprawdził się krem zielony i właśnie dlatego pokazałam Wam jego działanie na powyższym zdjęciu. Każdy z kremów zastosowany solo trzyma się przyzwoicie. Nie oczekujcie jednak kilkunastogodzinnej trwałości, bo kremy mają dość lekką, kremową konsystencję. Natomiast pod podkładami spisują się świetnie. Bałam się, że może będą się rolować albo robić plamy, ale na szczęście nic takiego nie ma miejsca. Dla mnie neutralizowanie przebarwień jest bardzo istotne, bo lubię pięknie ujednoliconą skórę i cieszę się, że w końcu mogę sięgać po coś lekkiego na co dzień.

Zawsze w przypadku takich produktów bałam się, że twarz zmieni kolor. Nie chciałabym wyjść z domu z fioletowym czołem albo zielonymi policzkami. Po kilku latach doświadczenia w zawodzie wizażysty nauczyłam się, że takie produkty nie zmieniają kolorytu naszej skóry, ale go ujednolicają. To ogromne ułatwienie, jeżeli nie chcecie na co dzień stosować ciężkich, mocno kryjących podkładów. Ja osobiście wolę nałożyć krem CC i na niego maleńką ilość podkładu, niż pakować na twarz kilka jego warstw.

krem-na-przebarwienia

Zdecydowanie polecam Wam spróbować te produkty, jeżeli macie problem z przebarwieniami. Wszystkie odcienie dostępne są na stronie www.goldenrose.pl


Jakich produktów do ujednolicania cery używacie na co dzień?