Affect Evening Mood

Marka AFFECT już od jakiegoś czasu zaskakuje nas niesamowitymi nowościami. Na początku poprzedniego roku marka podbiła serca przepiękną paletą Naturally Matt, zaprojektowaną przez utalentowaną wizażystkę Karolinę Matraszek. Zaledwie kilka miesięcy później, czyli pod koniec roku zaskakuje nas po raz kolejny. Wśród nowości pojawiła się elektryzująca paleta Affect Evening Mood, nad którą również pracowała Karolina. Pojawiło się 10 nowych pomadek Soft Matte, cztery róże i dwa pudry do gruntowania makijażu. Kiedy pokazałam Wam zajawkę tych nowości na Instagramie bardzo się nimi zainteresowałyście, więc zakasałam rękawy i zabrałam się za zdjęcia. Dziś podzielę się z Wami moimi pierwszymi wrażeniami i pokażę swatche wszystkich produktów.

Affect Evening Mood
Affect Evening Mood

AFFECT Evening Mood Palette

Paleta Evening Mood (99zł/szt), to dziesięć cieni zamkniętych w kartonowym opakowaniu. Kompozycja jest dość nieoczywista i jestem przekonana, że nie trafi do każdego, ale im dłużej na nią patrzę, tym bardziej mi się podoba. Paleta składa się z 7 matowych cieni i 3 duochromów, które delikatnie, ale pięknie opalizują (róż, pomarańcz i zieleń). Pigmentacja wszystkich cieni jest na bardzo, BARDZO wysokim poziomie i nie skłamię jeżeli powiem, że paleta Affect Evening Mood śmiało może konkurować z propozycjami z wyższej półki. Zwracam jednak Waszą uwagę na fakt, że cienie mimo swojej świetnej pigmentacji są nieco suche przez co trochę się osypują. Natomiast nie jest to problem, z którym nie byłybyście w stanie sobie poradzić, jestem o tym przekonana. Nawet kilka sposobów jak sobie poradzić z tym problemem pokazałam Wam jakiś czas temu na blogu.
Paleta Affect Evening Mood jest nasycona pięknymi kolorami, które z powodzeniem mogłybyśmy wykorzystać w makijażu dziennym, ale nie tylko. Mamy tutaj średni brąz, ale też ciemny, intensywny odcień brązu, marsale, która pięknie podkreśli zielone i niebieskie oczy, pomarańcz idealny dla niebieskookich i chyba najbardziej napigmentowaną czerń z jaką miałam styczność. Nie jest to oczywista kompozycja kolorystyczna, ale myślę, że paleta jest świetnym uzupełnieniem do neutralnej kolorystyki, którą na pewno już macie. Nie powiem Wam jaką cienie mają trwałość i jak się z nimi pracuje, bo jeszcze tak dokładnie się nią nie bawiłam, ale jak tylko porządnie ją przetestuję – dam Wam znać!
Paleta Affect Evening Mood
Paleta Affect Evening Mood

Róże i pudry prasowane AFFECT

Czy ja muszę zwracać Waszą uwagę na te piękne tłoczenia? Muszę? No dobra… To popatrzcie na te piękne, sweterkowe tłoczenia! Róże (27zł/szt.) i pudry (ok. 35zł/szt.) wyglądają naprawdę uroczo i aż szkoda ich używać tak pięknie wyglądają! Marka wypuściła 4 nowe odcienie o niesamowicie ciekawych nazwach: od R-0117 do R-0120 i tutaj również pigmentacja nie zawodzi. Jest bardzo dobra, ale raczej trudno będzie sobie zrobić nimi krzywdę, o ile podczas nakładania różu strzepniemy nadmiar z pędzelka. Dobrze się rozcierają, nie robią plam i ładnie wyglądają na twarzy, więc czego chcieć więcej? Moim faworytem na ten moment jest numer R-0120, a Waszym?
Karolina Matraszek poza paletą Affect Evening Mood, zaprojektowała też dwa pudry do twarzy MD-1001 oraz MD-1002. Pudry mają idealnie sprawdzać się do cery suchej, dojrzałej, a nawet przy bardzo wrażliwej skórze. Zauważyłam, że mają bardzo delikatne, satynowe wykończenie subtelnie wpadające w mat. Wiem, że Karolina chciała stworzyć produkty praktycznie niewidoczne na skórze, które będą gruntować podkład i korektor. Muszę przyznać, że wykonała kawał dobrej roboty! Ten jaśniejszy puder pod oczami, jak i na całej twarzy wygląda bardzo ładnie. Cieszę się, że wypuściła również nieco ciemniejszy odcień, bo ostatnio widuję tylko ekstremalnie jasne pudry, które często rozjaśniają podkład i nie sprawdzają się do wszystkich karnacji. Zarówno róże jak i pudry są dostępne w formie wkładów i w dedykowanych opakowaniach.
Paleta Affect Evening Mood
Affect Soft matte

Pomadki AFFECT, Soft matte

Czyli coś, na co wszystkie czekacie, czyli pomadki Soft Matte. Pojawiło się 10 nowych kolorów i jestem przekonana, że każda z Was znajdzie wśród nich jakąś propozycję dla siebie. Pomadki mają doskonałą pigmentację, gładko suną po ustach i zastygają na satynowy mat. Jeżeli oczekujecie płaskiego efektu matowych ust, to się rozczarujecie. Te pomadki są delikatnie matowe, ale nie połyskują (na zdjęciu nie wszystkie kolory są zastygnięte), a spory wybór neutralnych kolorów sprawia, że będą świetną alternatywą na co dzień. Te najjaśniejsze kolory są troszkę trudniejsze w aplikacji, ale dwie warstwy z powodzeniem pokryją całe usta. Ciemniejsze kolory nie wymagają wielkiego wysiłku przy malowani (zrobiłam to bez konturówki!), a totalnym zaskoczeniem było dla mnie to, że odcień Madness nie zostawił prawie żadnych prześwitów.
 
Pomadki Soft Matte (49zł/szt.) nosi się przyjemnie i lekko. Są właściwie niewyczuwalne na ustach, ale musicie liczyć się  tym, że to nie są najbardziej trwałe pomadki na świecie. Mają lekką, ale nie lejącą się konsystencję wpadającą w leciutki mus. Trochę przeszkadza mi ich zapach bo jest taki… sztucznie kosmetyczny (na pewno wiecie o co mi chodzi), ale na szczęście szybko się ulatnia. Poza tym mają wygodny, poręczny aplikator i sporą pojemność.
paleta Affect Evening Mood
Naprawdę jestem oczarowana tymi nowościami i już z wielkim zapałem zabrałam się za testy. Paleta Affect Evening Mood, daje tak dużo możliwości, że nie wiem od czego zacząć! Mam ochotę dzisiaj coś zmalować, więc może jeszcze dziś dorzucę do postu makijaż. Paletka naprawdę robi wrażenie, a w różach nie sposób się nie zakochać!
Co ze wszystkich nowości podoba Wam się najbardziej?
 
Wpadnijcie też na Instagram, jestem tam codziennie!